Obudziłam się rano.Harry jeszcze spał więc postanowiłam,że zrobie mu teraz śniadanie do łóżka. Ubrałam się to i poszłam do kuchni. Nałożyłam na tace jajecznice,kakao i serwetki.Szlam do pokoju. Spojrzałam na zegarek, gdy wchodziłam do pokoju , była godzina 9:20 . Weszłam.
E-Wstawaj śpiochu!- odezwałam się
H-Już!
E-Przynisołam ci śniadanie
H-O! Dziękuje skarbie
E-A prosze
Harry zaczął swoje śniadanie. A ja w tym czasie szłam do kuchni zjeść swoje śniadanie. Po zjedzeniu szłam do naszej sypialni. Hazz był już ubrany i najedzony.
E-Musimy przygotować nasz ślub.
H-No tak zrobimy zaproszenia,tort i inne rzeczy.
E-Wesele będzie 21 sierpnia a mamy 24 czerwiec,więc mamy czas to nie cały miesiąc.Może pojedziemy do Polski? Dawno tam nie byłam .Tam sie wychowałam i w Polsce mieszkają moi rodzice. Tak dawno u nich nie byłam zadzwonie do nich.
H-Dobrze polecimy tam na tydzień.Jutro wyjazd.
E-Ok idę się spakować.
Poszłam po walizke spakowałam swoje rzeczy.Tak samo zrobił Harry.Poszliśmy spać... Rano szybko obudziliśmy się. Pożegnaliśmy się z wszystkimi.
M-Miłego lotu!-powiedziała moja przyjaciółka
E-Dzięki
Wyszliśmy z domu i pojechaliśmy na lotnisko.Weszliśmy do samolotu i odlecieliśmy.
___________________________________________________________________
Hej:) Bardzo was przepraszam,że dawno nie napisałam tego rozdziału. Niestety teraz nie mam czasu tyle nauki. Ten czas tak szybko leci ! . Naprawde nie wiem kiedy będzie kolejny rozdział . :P Paa.
